Autonomiczne pojazdy, czyli samochody, którymi możemy dojechać do celu, siedząc jedynie na fotelu pasażera, są już obecne na drogach. Aktualnie zakończyła się faza projektowa i testowa takich aut, a bardzo intensywnie trwa walka o wprowadzenie ich do seryjnej produkcji. Wszystkie największe firmy motoryzacyjne w tandemach z markami IT starają się rozpocząć produkcję tych aut, a w niektórych przypadkach jak np. w Kalifornii czy Berlinie pojazdy takie wożą już pasażerów. Czym są auta autonomiczne? Na jakiej zasadzie funkcjonują? Czy są bezpieczne? Gdzie można je spotkać? Wszystkie odpowiedzi na pytania, ciekawe informacje oraz dane prezentujemy w poniższym tekście.
Spis treści
Czym są auta autonomiczne?
Auta autonomiczne to samochody, które samodzielnie jeżdżą w ruchu miejskim i przewożą pasażerów. Wizja niczym z filmów sci-fiction jest już realna, a auta takie można spotkać na niektórych ulicach. Samochody te wykorzystują w tym celu wiele czujników i kamer. Przekazują one dane do komputera samochodu, który je weryfikuje i ustala prędkość auta, kierunek jazdy czy tor jazdy. Auta takie samodzielnie rozpoznają znaki drogowe, sygnalizacje, ograniczenia prędkości czy inne pojazdy oraz pieszych. Do nawigacji używają map elektronicznych i systemu GPS, który wyznacza najkrótszą lub najszybszą trasę. Użytkowanie takiego samochodu wymaga jedynie usadowienia się na fotelu pasażera i wprowadzania celu trasy. Samochód po dowiezieniu nas do celu samodzielnej się zaparkuje, a my będziemy mogli skorzystać z niego po wizycie u znajomych czy lekarza.
Auta autonomiczne są również bardzo bezpiecznymi konstrukcjami. W fazie testów, kiedy przejechały miliony kilometrów, zanotowały jednostkowe incydenty, które można policzyć na palcach jednej ręki. Dzieje się tak za sprawą zaawansowanego komputera. Samochody takie dzięki swoim czujnikom w ciągu sekundy dostarczają obrazu z wielu kamer, danych o prędkości, znakach, ograniczeniach i sytuacji, których człowiek nie byłby w stanie zauważyć. Komputery trafnie analizują te dane i odpowiednio zarządzają pojazdem. W przypadku aut autonomicznych trudno o zagapienie się przez komputer, brawurę czy łamanie przepisów. Najlepszym przykładem mogą być nagrania wideo zarejestrowane w trakcie jazdy takich aut. Jeśli samochód zauważy dwa lub trzy pojazdy przed sobą które jadą na siebie — przewidzi, że za chwile dojdzie do wypadku i któreś z nich trafi również w nas. W takiej sytuacji pojazd zjedzie na pobocze i zatrzymał się. Sytuacja taka jest trudna do uwierzenia, ale jest już rzeczywistością.
Czy pojazdy autonomiczne jeżdżą już po ulicach?
Auta autonomiczne, choć nie są jeszcze w regularnej sprzedaży, można spotkać na ulicach miast lub nawet z nich skorzystać. Kalifornia jest pierwszym miejscem, gdzie legalnie można jeździć takimi pojazdami bez kierowcy. Autonomiczne autobusy możemy spotkać również w Europie — w Berlinie. Po jednej z tamtejszych uniwersyteckich dzielnic jeździ Olli, czyli robot — autobus. Jest on kilkunastoosobowy, samodzielnie zatrzymuje się na przystankach i odjeżdża z nich po wejściu ludzi do wnętrza. Jego prędkość to ok. 20 km/h, ale wrażenia z jazdy nim są dużo większe. Przykładów gdzie nieśmiało wprowadzane do użytku publicznego są takie pojazdy, można jednak naliczyć więcej z autonomicznymi zamiatarkami w Azji, które w nocy samodzielnie sprzątają ulice czy Singapurskimi taksówkami na czele.
Największe światowe miasta takie jak Las Vegas, Wiedeń czy Paryż testują takie rozwiązania i planują otwieranie regularnych linii autobusowych w najbliższym czasie. Jednym z najciekawszych planów, którego doświadczyć będzie można osobiście, jest planowana Polska linia autobusowa, składająca się z autonomicznych pojazdów. W Jaworznie już za 4-5 lat ma zostać wprowadzona ta technologia, a miasto podpisało nawet list intencyjny w tym temacie. Miasto rozpoczęło też, skanowanie terenów oraz planowanie miejsc dla testów jako polski prekursor tej technologii.
Dlaczego aut autonomicznych nie ma jeszcze w salonach samochodowych?
Faktem jest, że samochodów autonomicznych nie ma jeszcze w salonach samochodowych i nie można ich kupić od ręki jak tradycyjnych pojazdów. Jest to spowodowane nie wolnym rozwojem technologii, a dwoma czynnikami. Pierwszym z nich jest dostosowanie i wdrożenie samochodów autonomicznych do typowej jazdy. Auta takie składają się z wielu pojedynczych modułów, jakim są np. moduł prowadzania trajektorii jazdy samochodu czy moduł rozpoznawania znaków. Samochody te funkcjonują na ich podstawie, ale aby były w pełni autonomiczne trzeba je ze sobą połączyć i ukończyć prace nad systemem zarządzającym. Dzięki temu samochody takie będą w pełni zautomatyzowane. Problemem jest również stworzenie odpowiednich fabryk, wypracowanie technologii ich składania oraz produkcji. Na tym polu największe szanse mają duże koncerny dysponujące odpowiednimi środkami takie jak Mercedes czy BMW. Marka Tesla, która jako jedna z pierwszych stworzyła taki samochód, będzie mieć pewne problemy z zapleczem i pracownikami. Stworzenie seryjnej produkcji może więc potrwać jeszcze jakiś czas, choć jest już liczony w miesiącach, a nie latach.
Drugim powodem, dla którego auta takie masowo nie jeżdżą po ulicach, jest kwestia prawna. Choć są one bardzo bezpieczne, mogą spowodować wypadek lub szkody materialne. W takim przypadku powstaje spór o to, kto jest odpowiedzialny za taki pojazd, jeśli za kierownicą nie siedzi człowiek. Regulacje prawne, które muszą zostać stworzone, określą czy odpowiedzialność za takie auto ponosi właściciel, pasażer podróżujący w nim, producent czy sprzedawca. Ubezpieczenie OC czy AC aut — robotów również musi zostać dopracowane od podstaw, aby w pełni asekurować właścicieli takich aut.
Jaka jest przyszłość pojazdów autonomicznych?
Przyszłość pojazdów autonomicznych rysuje się w bardzo kolorowych barwach. Funkcjonująca już technologia w warunkach rzeczywistych potwierdza jej niezawodność i słuszność. Wszystkie największe marki planują wprowadzenie aut takich do regularnej sprzedaży, a współpraca z firmami z branży IT tylko przyspiesza cały proces. Idąc o krok dalej, trwają również prace nad wprowadzeniem autonomicznych ciężarówek, które zrewolucjonizowałyby transport, pozwoliłyby obniżyć koszty i zwiększyć wydajność. Technologie tą warto obserwować, bo już w niedługim okresie czasu może ona trafić do szerokiego użytku.